
Każda historia ma swojego bohatera. Ten tutaj nazywa się Gregorio Quiel i swoje już w życiu przeżył.
Pierwszy raz pomyślałem o stworzeniu gry o emerytowanym piracie… nie wiem kiedy. Dwa, trzy lata temu? Jak zwykle w takich przypadkach, wypełniłem kilka kartek szkicami i rzuciłem gdzieś w kąt.
Czytaj dalej